Cześć – tymi słowami rok temu zapoczątkowałam wydarzenie, które wywołało wielką fale oburzenia, trwogi, śmiechu oraz zainteresowania. Osób wyczekujących nowych wpisów od tajemniczej obserwatorki nie ubywało, a wręcz przeciwnie. Rosła ilość z każdą kolejną pisemną wypowiedzią. Dla większości z Was byłam dwulicową oszustką, która chce się wybić na swoich monologach odnośnie zachowania innych graczy. Nie twierdzę, że zachowałam się dobrze, aczkolwiek wydanie publicznej opinii na forum nie jest chyba zabronione? Nie w tym jednak rzecz.
Jako, że już jutro Spotted zamknie swoją dotychczasową działalność wraz z zamknięciem platformy „NK.pl” chciałabym dodać jeszcze kilka słów. Pozwólcie, że zrobię to w swoim monologowym stylu. SPOTTED AWATARIA. Miniony rok obfitował w ciekawe oraz drama[tyczne] wydarzenia. Samo forum żyło i dobrze prosperowało. Anonimowych komentarzy nie brakowało, a afery wykluwały się jedna za drugą. Dochodziły do tego blogowe zmagania, zaproszenia czy przeróżne ploteczki. Wszystko to mogliśmy uświadczyć w jednym miejscu, do którego wszyscy mieliśmy dostęp. Regulamin, który obejmował całą stronę w wielu przypadkach był nadciągany, aby tylko działo się coś nad wyraz szczególnego. Gdy brakowało pomysłu na nowe historie z zachętą wracało się do „odgrzewania starych kotletów”, bo tak było łatwiej wzbudzić w Czytelnikach chęć do stworzenia afer. Jak widzicie forum ma 1.445.273 wyświetleń to zdecydowanie dużo zważywszy na fakt, że jest to tylko strona poświęcona grze oraz jej dramatom. Za parę dni wybije pierwsza rocznica „Monologów Kwitnącej Wiśni”, które tchnęły w tą stronę nowe zainteresowanie, dały możliwość plotkowania oraz wyśmiewania ludzkich zachowań. Plan miał wiele niedoskonałości i praktycznie po pierwszym wpisie powinniście się skojarzyć, że byłam Wisienką. Podsumowując zabawa była przednia. Sami powiedźcie swego czasu wyczekując Monologów na tym forum było 200 osób czekających, a teraz z każdym dniem jest ich coraz mniej. Czym jest 1-2 w porównaniu do 200 niczym szczególnym. Cenię pracę jaką włożyła w to Uparta oraz pozostały zarząd „Spotted Awataria” i cicho dla tych, którzy już wyrywają się, by napisać „przecież ona nic nie zrobiła”, „nie wstawiała postów na czas”. Tak szczerze mówiąc gdyby nie pomysł tej dziewczyny moi Państwo nasze manipulacje wobec innych nie miałyby miejsca. Może i to spowodowałoby, że środowisko Awatarii byłoby bardziej spokojne. Może… Na tamten okres opisywałam osoby, które w jakimś stopniu przyczyniły się do upadku gry, ale szczerze mówiąc każdy z nas bez wyjątku (ze mną na czele) otworzył puszkę Pandory i udoskonalił grę do tego stopnia, że z miłej i rodzinnej atmosfery zostały tylko wspomnienia. Porównując społeczność z dawniejszych lat, a z teraźniejszych – widzicie sami jak się zmieniło. Gracze stali się bardziej bojowo nastawieni do świata. Powstał podział na gorszych, lepszych i uprzywilejowanych. Swoimi decyzjami doprowadzaliśmy grę do autodestrukcji. Zdania są podzielone. Ja jednakże chciałabym powiedzieć, że to co wypracowałam i stworzyłam w zeszłe lato przyniosło niezapomniane wspomnienia oraz było niezwykłą przygodą. Fakt faktem zagrałam troszkę na Waszych nerwach i doprowadziłam do wszelakowych dram na podłożu opisywania innych – jednakże mimo wielu złośliwości jakie padły myślę, że w jakiś sposób sprawiłam, że adrenalina podskoczyła w górę, a Wy sami poczuliście zastrzyk energii (Sorry, I’m not sorry). Ta sytuacja pokazała tylko, że każdy z nas lubi być łechtany po podniebieniu, a każdy najdrobniejszy wskazywany błąd jest traktowany ze złością. Jeśli ktoś ma dystans do siebie nie powinien brać tych słów na poważnie. Jeśli jednak ktoś się tym przejął, że uraziłam jego pixelowo-wymyśloną postać to przepraszam nie chciałam. Ta gra zakładała nudną rozgrywkę, której trzeba była nadać smaczek, a czy ktoś przyjął go z humorem czy też odwrotnie to już nie moja w tym główka. Ja osiągnęłam swój cel – sprawiłam, że to forum znów ożyło nie licząc na późniejsze konsekwencje. Spójrzcie też z innej strony dzięki tajemniczej Wiśni na Awatarii dorobiliśmy się Wydziału Śledczego – fantastycznie czyż nie? Dwie pieczenie na jednym ogniu. „Nie oceniaj historii przez rozdział, w którym się zjawiłeś” Wasza Przekwitła Wiśnia P.S. Gratuluję utrzymania względnego poziomu tego forum mimo ciężkich czasów jakie naszły. Życzę również miłego dnia. Rozkoszujcie się tym ostatnim dniem :)
3-maj sie kochana!
OdpowiedzUsuńPa piekna zycze sukcesuw / kat me
OdpowiedzUsuń