Słaba akcja wyszła jak odeszła Lizbona (stara Sierra zreszta, Tokio zmusiła ja do zmiany nicku, żeby wyjść za Profesora, stara Lizbonę wywaliła) i Sophia, później zaczęło się coraz gorzej dziać w klubie, nie było komu wbijać 3 skrzynek, bo najaktywniejsze osoby dwie odeszły, ogólnie wywalone na klub (jedna osoba mogła wbić trochę więcej niż minimalne raz na tydzień i dla Tokio to było w porzadku, chociaż pomocników ganiała codziennie), nasyłanie na tamte dwie swoich piesków. No ogólnie do dupy było, a Tokio nie potrafi przyjmować do siebie porażki i się przyznać, że zawaliła.
Słaba akcja wyszła jak odeszła Lizbona (stara Sierra zreszta, Tokio zmusiła ja do zmiany nicku, żeby wyjść za Profesora, stara Lizbonę wywaliła) i Sophia, później zaczęło się coraz gorzej dziać w klubie, nie było komu wbijać 3 skrzynek, bo najaktywniejsze osoby dwie odeszły, ogólnie wywalone na klub (jedna osoba mogła wbić trochę więcej niż minimalne raz na tydzień i dla Tokio to było w porzadku, chociaż pomocników ganiała codziennie), nasyłanie na tamte dwie swoich piesków. No ogólnie do dupy było, a Tokio nie potrafi przyjmować do siebie porażki i się przyznać, że zawaliła.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak jest napisane na górze /Sophia
OdpowiedzUsuń