Cieszę się ogromnie, że wpadło do nas tyle osób, nie spodziewałam się takiego zainteresowania. Poznałam kilka nowych osób i mam nadzieje, że będę miała okazje zamienić z nimi jeszcze kilka słów. Dostałam od kilku osób wiadomości, że wszystko przebiegło fajnie i nawiązały nowe relacje, to cieszy mnie najbardziej. Jeżeli nadarzy się ku temu okazja, z pewnością nie było to ostatnie spotkanie.
Każdy miał równouprawnienia do pojawienia się na spotkaniu. Każdy jest człowiekiem i nie wypada szufladkować ludzi poprzez pryzmat tego, czym się zajmują. Również piszę na blogu, a zorganizowałam spotkanie w celu poznania nowych osób i dania tej możliwości wszystkim, którzy chcieliby kogoś poznać. Rozumiem, że miałaś/eś być może inne oczekiwania względem spotkania, ale to nie powód, aby w taki sposób oceniać ludzi. Nie miałaś/eś obowiązku uczestnictwa w spotkaniu proszę, więc pozostaw wszelkie zażalenia dla siebie.
Piszecie, że było nudno, spotkanie bloggerek, a chociaż ktokolwiek z was wykazał inicjatywę podejścia do kogoś i nawiązania z nim kontaktu? Byłam na spotkaniu i na żałuje, ale wiele osób stało jak z kijem w dupie i czekało na cud z nieba, aż fala osób w ich stronę wykaże zainteresowanie. No bez przesady czego się spodziewacie po spotkaniu ludzi, którzy boją się nawiązać kontakt z drugim człowiekiem, że będzie interesująco? Trzeba wykazać chociażby minimum chęci aby kogoś poznać, a nie pierdolić, że było nudno.
Byłam jedną z osób, które stały jak słup, dlatego że pisałam z ludźmi na privie, bo tak było łatwiej mi z kimś nawiązać kontakt, ale zgadzam się, samo przyjście na wydarzenie nie sprawi, że będzie się miało od razu pełno znajomych, jeśli dla kogoś było nudno to ja już nie wiem co miało się tam dziać lepszego
Wiecie, to że niektórzy stali jak słupy, nie oznacza tego, że czekali na "zesłanie z nieba" i nagle będzie spam od kilkunastu osób.. Po prostu może niektórzy pisali ze sobą na priv, bo jakby pisali ze sobą na publicznym czacie to byłby młyn. Pisanie na priv jest szczerze mówiąc lepsze, ponieważ łatwiej jest skupić na pisaniu z drugą osobą, tylko na karty trzeba patrzeć, żeby przypadkiem nie napisać tego na klubowym. xD I zgadzam się z osobą wyżej, że wbić na wydarzenie to jest jedno, ale napisać do kogoś na priv to jest drugie. Samo przyjście na wydarzenie to jest 50% sukcesu, drugie, pozostałe 50% sukcesu to jest właśnie odezwanie się kogoś na priv. Jeżeli druga osoba nie odpisze po jakimś czasie, trudno, szukasz następnej osoby.. I tak do skutku, w końcu się trafi na konkretną osobę. :) A na nudę mogą narzekać Ci, co się bali odezwać do innych i czekali na odzew od innych graczy na pw. I tego, że bali się spróbować. Czego macie się bać, pisania do innej osoby? Przecież Was nie zjedzą przez internet. Niestety nie miałem okazji wbić na to wydarzenie integracyjne, ale podejrzewam, że tak właśnie osoby się "nudziły" na tym wydarzeniu. Pisałem niedawno o tym przełamywaniu ludzkich granic, czy tam barier wstydu oraz samej nieśmiałości. I wciąż mam to samo zdanie co do tego. :p //Mateusz *<:) z klubu 160
Pewnie, poznałam kilka osób, w tym dwie z własnego klubu. Całkiem spoko to wyszło, ale jak wyżej, trochę spotkanie blogerów i 'sław', które znały się wcześniej, co za tym idzie zbiły się w grupki, więc niektórym głupio już było podejść, żeby się z którąś z tych osób zapoznać, nieśmiałość albo strach przed olaniem jest słaba. Samotnicy stali osobno, ale niekoniecznie jak skały, bo osobiście rozmawiałam tylko na privie, mogło się wydawać inaczej. Ogólnie jestem zadowolona ;) /Montana z tsc
Taak było mega spoko
OdpowiedzUsuńMi bardzo poznałam dużo osób
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że wpadło do nas tyle osób, nie spodziewałam się takiego zainteresowania. Poznałam kilka nowych osób i mam nadzieje, że będę miała okazje zamienić z nimi jeszcze kilka słów. Dostałam od kilku osób wiadomości, że wszystko przebiegło fajnie i nawiązały nowe relacje, to cieszy mnie najbardziej. Jeżeli nadarzy się ku temu okazja, z pewnością nie było to ostatnie spotkanie.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie, to było spotkanie blogerek.
OdpowiedzUsuńblogerek nie blogerek, ale osoby przychodziły pojedynczo, a nie grupami, więc serio można było poznać nowe osoby
UsuńKażdy miał równouprawnienia do pojawienia się na spotkaniu. Każdy jest człowiekiem i nie wypada szufladkować ludzi poprzez pryzmat tego, czym się zajmują. Również piszę na blogu, a zorganizowałam spotkanie w celu poznania nowych osób i dania tej możliwości wszystkim, którzy chcieliby kogoś poznać. Rozumiem, że miałaś/eś być może inne oczekiwania względem spotkania, ale to nie powód, aby w taki sposób oceniać ludzi. Nie miałaś/eś obowiązku uczestnictwa w spotkaniu proszę, więc pozostaw wszelkie zażalenia dla siebie.
UsuńNie poznałam nikogo ale cieszę się, żę innym udało się nawiązać nowe relacje ^^
OdpowiedzUsuńMialam pisac do Ciebie, ale zniknelas akurat, gdy znajde na lokacji napewno podbije!
Usuńteż miałam taką sytuację jak osoba wyżej, zniknęłaś i nie zdążyłam, ale na pewno będzie okazja się poznać jeszcze
Usuńnudno bylo xd
OdpowiedzUsuńPiszecie, że było nudno, spotkanie bloggerek, a chociaż ktokolwiek z was wykazał inicjatywę podejścia do kogoś i nawiązania z nim kontaktu? Byłam na spotkaniu i na żałuje, ale wiele osób stało jak z kijem w dupie i czekało na cud z nieba, aż fala osób w ich stronę wykaże zainteresowanie. No bez przesady czego się spodziewacie po spotkaniu ludzi, którzy boją się nawiązać kontakt z drugim człowiekiem, że będzie interesująco? Trzeba wykazać chociażby minimum chęci aby kogoś poznać, a nie pierdolić, że było nudno.
OdpowiedzUsuńByłam jedną z osób, które stały jak słup, dlatego że pisałam z ludźmi na privie, bo tak było łatwiej mi z kimś nawiązać kontakt, ale zgadzam się, samo przyjście na wydarzenie nie sprawi, że będzie się miało od razu pełno znajomych, jeśli dla kogoś było nudno to ja już nie wiem co miało się tam dziać lepszego
Usuńrowniez pisalam osobom na pv, nigdy nie oceniaj, gdy nic nie wiesz xD
UsuńWybaczcie nie chodziło mi o osoby, które prowadziły konwersacje na priv, a o ludzi, którzy nie zrobili zupełnie nic aby z kimś pogadać czy coś.
UsuńWiecie, to że niektórzy stali jak słupy, nie oznacza tego, że czekali na "zesłanie z nieba" i nagle będzie spam od kilkunastu osób.. Po prostu może niektórzy pisali ze sobą na priv, bo jakby pisali ze sobą na publicznym czacie to byłby młyn. Pisanie na priv jest szczerze mówiąc lepsze, ponieważ łatwiej jest skupić na pisaniu z drugą osobą, tylko na karty trzeba patrzeć, żeby przypadkiem nie napisać tego na klubowym. xD I zgadzam się z osobą wyżej, że wbić na wydarzenie to jest jedno, ale napisać do kogoś na priv to jest drugie. Samo przyjście na wydarzenie to jest 50% sukcesu, drugie, pozostałe 50% sukcesu to jest właśnie odezwanie się kogoś na priv. Jeżeli druga osoba nie odpisze po jakimś czasie, trudno, szukasz następnej osoby.. I tak do skutku, w końcu się trafi na konkretną osobę. :) A na nudę mogą narzekać Ci, co się bali odezwać do innych i czekali na odzew od innych graczy na pw. I tego, że bali się spróbować. Czego macie się bać, pisania do innej osoby? Przecież Was nie zjedzą przez internet. Niestety nie miałem okazji wbić na to wydarzenie integracyjne, ale podejrzewam, że tak właśnie osoby się "nudziły" na tym wydarzeniu. Pisałem niedawno o tym przełamywaniu ludzkich granic, czy tam barier wstydu oraz samej nieśmiałości. I wciąż mam to samo zdanie co do tego. :p
Usuń//Mateusz *<:) z klubu 160
Pewnie, poznałam kilka osób, w tym dwie z własnego klubu. Całkiem spoko to wyszło, ale jak wyżej, trochę spotkanie blogerów i 'sław', które znały się wcześniej, co za tym idzie zbiły się w grupki, więc niektórym głupio już było podejść, żeby się z którąś z tych osób zapoznać, nieśmiałość albo strach przed olaniem jest słaba. Samotnicy stali osobno, ale niekoniecznie jak skały, bo osobiście rozmawiałam tylko na privie, mogło się wydawać inaczej. Ogólnie jestem zadowolona ;) /Montana z tsc
OdpowiedzUsuńno kurde mialam wejsc i zapomnialam smutna jestem przez to :(((
OdpowiedzUsuń