niedziela, 29 listopada 2020

 Szkoda ze teraz klub przejęła jakaś hipokrytka, która bronią jej koleżanki i lizusy :))) Taka wyjebka, ze kazdy pomocnik ma hasło, wiec kazdy inny mógłby to zrobić za innych XDDDDD, po drugie przede wszystkim pierw sobie powinno się robić rywalizacje, a nie komuś, bo takie tłumaczenie mógłby dać kazdy, ze nie zrobil rywalizacji bo robił koledze, psu kotu czy tam kolezance XDDD. Zreszta nie było Danki na grze od 6 do 20, hmm dlaczego ona ma inne plany poza gra?!!?!?!?!? jak to mozliwe!?!??!!? innym kaze robić mimo zdalnych lekcji, a niektórym mimo pracy a sama się nie zabiera do tego, czego powinna, Jebana hipokrytka, jebać TSC za kadencji Danki, za czasów Marty było lepiej.

4 komentarze:

  1. Na prawdę nie macie się już do czego dopierdolić smotłuchy jebane? Za czasów Marty było lepiej leniu zawszonym bo teraz trzeba zapierdalać i nie ma wybacz. A jeśli chodzi o rywalizację to Danka była w pełni w nią zaangażowana tylko pucharki sie resetuja po północy

    OdpowiedzUsuń
  2. Serio, aż tak źle tam jest? Dużo się słyszy na ten temat na Awie, ale wiadomo to co na Awie się mówi zazwyczaj są to zwykłe plotki. Ale chcę tutaj dodać swoją szczerą opinie, bo jednak byłam w tym klubie, jednak wtedy to były czasy jeszcze gdy w klubie przywódczynią była I'm Boss, ale wtedy miała nick Ta dobra, a pomocnikami była I'm Bitch wtedy bodajże nick Ta zła i pomocnikiem była jeszcze Ta cicha, aktualnie nie wiem, czy dalej jest w ogóle w klubie i pod jakim nickiem. Już jakiś czas temu z tego klubu odeszłam, bo zawsze źle się tam czułam, a byłam w nim około 3 miesiące. Może krótko byłam, ale wystarczająco długo, aby się przekonać jaka tam jest atmosfera. Dołączyłam tam tylko dlatego, że był to jeden z najlepszych klubów, ale ja sobie nic zarzucić nie mogę, bo zawsze minimum w rywalce i w aktywności miałam. Natomiast do kitu była według mnie tam atmosfera. Mimo, że ja nigdy nie wdawałam się z nimi w konflikty to zawsze miałam przeczucie, że mają jakiś problem do mnie. I nie chodzi tylko o mnie, ale ogólnie przywódczyni i pomocnicy miałam wrażenie, że mieli zero szacunku do członków. Pamiętam, że zawsze z kilkoma członkami trzymała się przywódczyni i pomocnicy, a konkretnie z Wikuś i cukier. I oni zawsze byli piękni i cacy, a do reszty się strasznie czepiali. Oczywiście rozumiem, gdy ktoś tam coś zawalił i dostał opieprz, ale niekiedy inne osoby były obgadywane, gdy kogoś nie było, czy coś w tym stylu. No i straszne spiny zawsze były ze STAR i mimo, że byłam w TSC to zawsze miałam wrażenie, że to STAR ma rację, bo wtedy członkowie od TSC w nocy wyzywali innych ze STAR. I nie raz byłam świadkiem, ale sama się nie odzywałam, bo nie jest osobą konfliktową. No i na koniec dawanie passów. Często tutaj na spotted pisały, że nie wymagają passów, ale ciągle tylko cisnęli osoby, które nie podały hasła, żeby podać, że przecież nikomu nie podadzą naszych haseł. I chociaż ja sama je podałam no i nigdy nie miałam włamu na konto to jednak już nigdy nie podam nikomu już passów. Jeżeli ktoś nie chce podawać to niech nie podaje, a jak naciskają to lepiej opuścić klub, w którym tego wymagają niż bać się, że nagle ktoś się włamie. I po czasie spędzonym w TSC stwierdzam, że jednak przywódca i pomocnicy to są osoby, które chyba nie widzą życia poza grą, bo dla nich się liczy zwycięstwo w rywalce tylko. Pamiętam jak raz gorzej nam szło to przywódczyni, czy tak któryś z pomocników pisał coś w stylu, że przecież nie możemy przegrać z nimi (chyba to było wtedy o STAR), bo będą się wyśmiewać na spotted. A jak byłam w klubie to chyba max 2 lub 3 razy przegraliśmy to zawsze było spotkanie klubowe i szły osoby na ostrzał, które nie podały passów. Taka prawda, że gdyby pomocnicy i przywódca nie wchodzili na konta innych członków to by nic wielkiego nie osiągnęli, a na ich poziomie by był każdy klub, a na myśli mam STAR, 160, ACT, a nawet ADHD i HONEY. Nie będę oceniała jak jest teraz, bo jakiś czas temu sama opuściłam go i nie zamierzam nigdy tam wracać, zdecydowanie moim zdaniem najgorszy klub pod względem atmosfery ze wszystkich klubów w jakich byłam, a byłam w takich klubach jak STAR, ACT, 160, ROME, HONEY, ADHD, a nawet w takim klubie jak Kartoniki, czy jakoś tak, aktualnie nie wiem czy istnieje w ogóle jeszcze ten klub. Na ten moment nie jestem w żadnym klubie, bo stwierdziłam, że sobie zrobię przerwę, męczyło mnie już tylko ciągłe wbijanie do gry w trakcie rywalizacji. Albo gdy byłam cały dzień praktycznie w pracy we wakacje i przez cały czas myślałam tylko ciągle o tym, że jak przyjdę muszę zrobić minimum aktywności, bo mnie wywalą. A teraz mam spokojną głowę. Ale gdybym miała wybrać pod względem atmosfery klub to mam dwóch faworytów, a konkretnie 160 i STAR. Niby dużo się pisze o Belindzie, ale naprawdę ona jest bardzo miła i nie ma z nikim problemów. Natomiast 160 jest chyba pod każdym względem super. Rywalizację wygrywają praktycznie każdą, w aktywności są faworytami też ciągle, a atmosfera też super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu miejcie wyjebane w te kluby
    Róbcie aktywność, rywalkę i bądźcie na totalnej wyjebce
    Serio szkoda czasu na jakieś rozpisywanie się

    OdpowiedzUsuń